Aktualności

Pracujemy nad projektem mechanizmu korbowego, przeznaczonego do XC i maratonów. Korby mają charakteryzować się wyjątkowo niską masą, stosunkowo wysoką sztywnością oraz łatwością demontażu i zmiany koronek.

Dzięki pełnemu wykorzystaniu możliwości naszego sprzętu, a przy okazji rozbudowie zestawu narzędziowego, możemy realizować kolejne projekty. Tym razem zainteresował nas mechanizm korbowy, a konkretnie jego zmiana z 3-rzędowego na 2-rzędowy. Kilka miesięcy zaawansowanych prac i w końcu osiągnęliśmy zadowalający efekt. Zestaw w skład którego wchodzą: koło łańcuchowe frezowane i grawerowane (27 zębów) plus podkładki maskujące plus podkładki regulacyjne równa się precyzyjne i solidne wykonanie  w dodatku w atrakcyjnej cenie. Zachęcamy do odwiedzenia działu produkty w celu zapoznania się ze szczegółami.

Okres wakacyjny wcale nie oznacza dla nas wakacji, zwłaszcza, że firma wkracza w fazę rozruchu. Podejmujemy liczne działania marketingowe: reklama, ogłoszenia w prasie, portale internetowe etc., nawiązujemy pierwsze kontakty z potencjalnymi klientami. Przy okazji poznajemy zaawansowane funkcje naszego sprzętu, które w przyszłości umożliwią nam realizację najbardziej skomplikowanych projektów. I wreszcie udało się: pierwsze zlecenie i pierwszy sukces! Zadanie wykonaliśmy szybko, ale też dokładnie – pierwsza faktura i pierwszy zadowolony klient. Oby tak dalej …

Nasze urządzenia – frezarka, laserowy skaner 3D działają bez zarzutu. Słowem odmienianym przez nas teraz przez wszystkie przypadki jest „pierwszy”. Pierwsze testy wypadają pomyślnie. Szukamy więc pierwszych klientów, by móc wreszcie wystawić naszą pierwszą fakturę i wygenerować zyski – też oczywiście pierwsze :-)

Dobiega końca projekt, z którego otrzymaliśmy środki na rozpoczęcie funkcjonowania firmy. Ostatnie faktury, rozliczenia i kontrole. Zamykamy część biurokratyczną, czas przejść do działania!

Mamy wreszcie pomieszczenie. Wprawdzie niewielkie, ale w sam raz na wstawienie frezarki i innych niezbędnych narzędzi.

Rusza strona www.mpbiking.pl. Podziękowania dla Internet Arts – polecamy

Intensywnie poszukujemy powierzchni magazynowej, by jak najszybciej uruchomić frezarkę i rozpocząć działalność.

Zamykamy rozdział frezarka – z przygodami … Ważącą ponad 200 kilo maszynę najpierw trzeba wpakować do samochodu osobowego, potem samemu wsiąść i przejechać ponad 300 km do Warszawy. Na miejscu jesteśmy po 22, rozładunek frezarki idzie już znacznie sprawniej dzięki pomocy naszych życzliwych rodzin i przyjaciół. Jakoś po północy kończymy operację – padamy ze zmęczenia …

Przystępujemy do realizacji biznesplanu w praktyce. Staramy się uporać z unijną biurokracją – rozliczaniem kolejnych transz i kwalifikowalnością wydatków. Robimy rozpoznanie rynku, przede wszystkim szukamy dobrej frezarki. Ostatecznie decydujemy się na nazwę firmy, którą od razu zgłaszamy jako znak towarowy do Urzędu Patentowego. Od pierwszych liter naszych imion – MP i od jazdy na rowerze, trochę po angielsku – biking. Nie ma bata – wychodzi MP Biking.

Ogłosili wyniki - jesteśmy !!!  2 pełne dotacje i 2 wsparcia pomostowe, a przede wszystkim ogromna satysfakcja, że zrobiliśmy to. Z 1300 osób pieniądze otrzymało niewiele ponad 30, a wśród nich MY! Idziemy na piwo, tego jednego wieczoru zaczynamy zwracać się do siebie per „panie prezesie” – dość sympatyczne uczucie.

Nadchodzi jeden z najważniejszych terminów – dzień złożenia finalnej wersji biznesplanu. Pracujemy po kilkanaście godzin. Ostatniego dnia dyskretnie wyrzucają nas z sympatycznej kawiarni, bo już 22. Całe szczęście kampus UW jest nadal otwarty – siadamy na ławce – Maciek z laptopem, ja z parasolem nad Maćkiem i laptopem, bo właśnie zaczęło padać. O 23.16 osiągamy prawie pełnię szczęścia. Acha, rejestrujemy działalność gospodarczą!

Zaczęły się szkolenia: długie godziny, w większości bardzo interesujących wykładów i ćwiczeń nt. finansowania własnej działalności, konstrukcji biznesplanu, networkingu etc. Nie wiemy jeszcze wszystkiego, ale wierzymy, że się uda.

Okazało się, że pieniądze z UE nazywają się Warszawa Stolicą Ambitnego Biznesu, czyli w skrócie projekt WSAB. Kilkanaście z dni spędziliśmy więc nad przygotowywaniem kwestionariusza, żeby było logicznie i … ambitnie oczywiście. Udało się, zostaliśmy zakwalifikowani do drugiej, szkoleniowo-doradczej fazy. Jedziemy na długi weekend na Mazury, by spokojnie wszystko przemyśleć. Gdyby nie temperatura 7 stopni i porywisty wiatr, myślenie na pewno szło by znacznie sprawniej

Wtedy tak naprawdę zaczyna się historia firmy. Spotkaliśmy się w kawiarni jednego z centrów handlowych – trochę wakacyjnych wspomnień, trochę o planach na przyszłość. Wyszło jakoś całkiem naturalnie, że najlepiej czulibyśmy się na swoim i że warto skorzystać z unijnych funduszy.